Tania pompa ciepła – gdzie kryją się pułapki

Wybór systemu ogrzewania nie jest prosty. Dotyczy to zarówno tych, którzy dopiero planują inwestycję, jak i osób modernizujących swoje instalacje grzewcze. Coraz częściej zwracamy się w stronę energii ze źródeł odnawialnych i instalujemy w domach pompy ciepła. Wydajność i koszt takiego systemu uzależniony jest między innymi od jakości poszczególnych jego elementów, wielkości instalacji oraz potrzebnego nakładu pracy. Tania pompa ciepła nie zawsze oznacza optymalny system działający sprawnie przez wiele lat. Dlaczego nie warto takiej montować? Gdzie kryją się pułapki i jak je ewentualnie ominąć?

W zasadzie na każdym etapie inwestycji, od kompletowania elementów całej instalacji aż po jej montaż, mamy możliwość wybierania droższych lub tańszych komponentów. Kwestia kosztów i wybrania taniej pompy ciepła ma często dla wielu z nas kluczowe znaczenie, jednak trzeba zwrócić uwagę na to, w którym momencie nie warto czynić zbytnich oszczędności, bo mogą być one… ryzykowne i finalnie nieopłacalne.

Kierowanie się wyłącznie niską ceną może drogo kosztować

Rozbieżność cen w przypadku pomp jest obecnie dość duża, co sprawia, że łatwo skusić się na tanią pompę ciepła. Rynek ten jest w Polsce bardzo młody, więc nazwy producentów często niewiele nam mówią, a niestety wielu z tych, którzy konkurują głównie ceną produktu, pojawiło się stosunkowo niedawno, nie mając przy tym odpowiedniej bazy doświadczeń. Zanim więc dokonamy ostatecznego wyboru, najlepiej upewnić się, czy dana pompa ciepła była dostępna 10-15 lat temu.

Renomowani producenci oferują urządzenia nieco droższe, ale znacznie lepsze, co wynika z faktu, iż mają oni swoje autorskie, sprawdzone rozwiązania, które opracowują i dopracowują latami. Sami projektują każdy element – od pojedynczej śrubki do sprężarki, sami też produkują te elementy. Posiadają w Polsce własne działy techniczne służące klientowi pomocą od etapu projektowania do etapu zgłoszeń serwisowych. Kupując droższą pompę renomowanego producenta, możemy zatem mieć pewność, że stoją za nią lata badań, testów i ulepszeń. Tacy producenci zapewniają również dostęp do części zamiennych dla danego modelu co najmniej przez kilkanaście lat od jego produkcji i przeprowadzają konieczne akcje serwisowe u klienta. W przypadku tańszych rozwiązań zwykle nie można mieć takiej pewności, a niższa cena i gorsza wydajność sprzętu wynikają z jego innej konstrukcji.

Tania pompa ciepła to często drogi serwis i… wyższe rachunki za prąd

Tanie pompy ciepła są często produkowanie na bazie klimatyzatorów, dlatego są mniej efektywne w niskich temperaturach, co skutkuje wyższym zużyciem energii i większymi rachunkami (wyższy koszt ogrzewania pompą ciepła) – nie warto. Poza tym, mając tanią pompę ciepła narażamy się na potencjalne problemy i koszty związane z serwisowaniem (między innymi ze względu na brak odpowiednich części zamiennych czy brak napraw gwarancyjnych, bo producent „zagościł” na rynku tylko na chwilę). Dlatego właśnie, aby mieć pewność, co do dobrego wyboru danego urządzenia, najlepiej brać pod uwagę jedynie oferty doświadczonych firm z dłuższą historią produkcji pomp i stosownymi certyfikatami dotyczącymi ich montażu. W innym przypadku to trochę… loteria.

Tańsze pompy ciepła nie sprawdzają się, gdy jest naprawdę zimno

Jeśli zbyt dużo uwagi przykładamy do ceny, możemy dobrać pompę ciepła tanią, ale niestety niepasującą do budynku i/lub klimatu. Należy pamiętać, że moce nominalne pomp są podawane dla temperatury zewnętrznej +2 st. C, jednak różne pompy ciepła różnie zachowują się dopiero w temperaturach ujemnych. Przykładowo – Mitsubishi Zubadan o mocy nominalnej 10 kW ma 10 kW również przy -15 st. C. Tańsze pompy tracą natomiast w takiej sytuacji nawet połowę swojej mocy, a zatem tania pompa ciepła o mocy nominalnej 10 kW, przy -15 st. C może mieć już tylko 5-6 kW. Tymczasem dom potrzebuje tym więcej mocy, im niższa jest temperatura na zewnątrz. To się po prostu nie sprawdza.

W uproszczeniu można przyjąć, że w temperaturach dodatnich każda pompa ciepła daje radę dogrzać budynek, jednak kiedy robi się naprawdę zimno, tańsze modele nie mają dostatecznie dużo mocy. Pamiętajmy więc, że tania pompa ciepła o mocy 10 kW to nie to samo, co pompa ciepła o tej samej mocy, ale od renomowanego producenta. Wiarygodne firmy i marki udostępniają tabele wydajności swoich pomp ciepła dla wszystkich temperatur aż do -20 st. C i tymi danymi należy się kierować. Jeśli w przypadku danego modelu pompy nie można znaleźć takich informacji, lepiej ostrożnie podchodzić do jej zakupu.

Niskotemperaturowa pompa ciepła nie zawsze pozwala zaoszczędzić

Dobrej jakości, niskotemperaturowe pompy ciepła są w stanie podawać na grzejniki do 60 st. C, więc radzą sobie, pracując z grzejnikami konwekcyjnymi, ale grzejniki żeliwne starego typu potrzebują wyższych temperatur do przekazania ciepła do domu. Zastosowanie tańszej, niskotemperaturowej pompy ciepła do grzejników żeliwnych może więc skutkować niedogrzaniem budynku w okresie zimowym i wysokimi kosztami eksploatacji. Wysokotemperaturowa pompa ciepła jest droższa, ale dzięki niej unika się kosztownej wymiany grzejników w domu. Profesjonalista, który potrafi spojrzeć na instalację grzewczą kompleksowo i wziąć pod uwagę każdy jej aspekt, na pewno pomoże w takiej sytuacji dokonać właściwego wyboru.

Wybór tańszej pompy jednofazowej może okazać się dużą wpadką

Pompy ciepła o zasilaniu 1-fazowym są tańsze niż pompy 3-fazowe, jednak potrzebują one dużo więcej prądu – nawet 35 A. Domy często mają przyłącza energetyczne z zabezpieczeniami 16-20 A. Zastosowanie w takiej sytuacji pompy tańszej, ale o większym zapotrzebowaniu na prąd, powoduje podczas mrozów wyrzucanie zabezpieczenia głównego w budynku. Jedynym rozwiązaniem problemu jest wtedy zwiększenie mocy przyłączeniowej, co jest bardzo kosztowne, a do tego nie zawsze możliwe. W skrajnym przypadku może się więc okazać, że oszczędności poczynione na zakupie pompy powodują, że… mamy produkt, którego nie da się używać.

Inne oszczędności na instalacji systemu grzewczego z pompą ciepła też bywają ryzykowne

Dobranie najtańszych elementów instalacji lub wręcz pominięcie niektórych komponentów może obniżyć cenę całości inwestycji, ale jednocześnie przysporzyć nam sporo kłopotów w późniejszym czasie. Bufor jest tu bardzo dobrym przykładem, bo to element stabilizujący działanie pompy, którego obecność nie musi pomagać, ale jednocześnie jego brak może poważnie zaszkodzić – zwłaszcza przy modernizowanej kotłowni i zastosowaniu pompy ciepła w układzie, który nie był pod nią pierwotnie planowany. Brak bufora może spowodować bowiem nieodpowiednią pracę pompy, a w skrajnych przypadkach jej uszkodzenie przy rozmrażaniu. Nie warto zatem na własną rękę ciąć budżetu – lepiej pozostawić takie decyzje profesjonaliście, który potrafi ocenić, czy dany element w konkretnej instalacji jest niezbędny czy nie.

***

Planując dowolny rodzaj instalacji grzewczej z wykorzystaniem pompy ciepła, warto zadać sobie pytanie, czy zakup taniej pompy ciepła (powietrze-woda do CO, powietrze-powietrze czy gruntowej) będzie rzeczywiście tak tanią inwestycją w przyszłości. Dobrze zaprojektowana i wykonana instalacja z wydajną pompą ciepła, odpowiednią do potrzeb i warunków w jakich pracuje, pozwala na realne oszczędności w trakcie wielu lat eksploatacji, pomimo wyższych kosztów początkowych. Ogromna w tym rola profesjonalistów, którzy powinni, w porozumieniu z inwestorem, odpowiednio do zapotrzebowania mieszkańców i uwarunkowań danego budynku, zaprojektować i wykonać wydajną i sprawną instalację.

Dowiedz się więcej na temat wydajności pompy ciepła powietrze-woda, jej działania i kosztów instalacji.

Pamiętajmy, że tania pompa ciepła to pułapka bardzo pozornych oszczędności. W konsekwencji inwestycja może okazać się kosztowna, a przy tworzeniu instalacji na wiele lat – zwyczajnie – nie opłaca się ryzykować.

Jeśli szukasz profesjonalnego wsparcia w zakresie projektu, doboru urządzeń i instalacji pompy ciepła – skontaktuj się z nami.